Jakie są dzieje tej miejscowości? Jaka jest historia jej mieszkańców? Kim są ludzie, wśród których Matka Boża wybrała sobie to miejsce, by słynąć łaskami wspomożenia i wszelkiej pociechy?
Górzysty teren Jodłówki pokryty był niegdyś nieprzebytymi lasami i stąd prawdopodobnie wywodzi się nazwa wioski. Kamienista i mało urodzajna gleba sprawiła, że miejscowa ludność zajmując się przede wszystkim rolnictwem, prowadziła dość ubogie życie.
Obszar wioski przecina biegnący z południa na północ wał górski, zwany „Górą Świętej Maryi”. Na szczycie tej góry wypływa źródło, którego wodę od dawna uważa się za uzdrawiającą. Zabudowania rozciągają się w dolinach, wzdłuż potoków „Jodłówka” i „Wólka”.
Pierwsza wzmianka o Jodłówce pochodzi z 1469 roku. Następna, dostarczająca więcej szczegółów, zapisana w 1589 r. informuje, że Jodłówka posiadała 9 łanów ziemi, a Świebodna 1,5 łanu. W 1788 roku Jodłówka liczyła 304 mieszkańców a Świebodna 41. Według najstarszej księgi metrykalnej, pochodzącej z lat 1786-1846, nie była to społeczność jednorodna, ponieważ tworzyli ją również Rusini i Żydzi. Ludność tych wiosek płaciła daninę dziedzicom Pruchnika, do których należały te ziemie.
W XV i XVI wieku tereny te były wielokrotnie palone i łupione przez najazdy Tatarów, Kozaków, Szwedów, Turków i Wołochów. Panowały zarazy, które dziesiątkowały miejscową ludność. Pociechą w tym nieszczęściu i największą obroną przed złem mieszkańcy Jodłówki widzieli w obrazie Matki Bożej, której kult rozwinął się od XVII wieku.
Nawet po uzyskaniu prawa własności ziemi w XVIII wieku, sytuacja materialna ludności nie była najlepsza. Większość mieszkańców Jodłówki i Świebodnej stanowili bowiem zagrodnicy, gospodarujący na obszarze ok. 1 ha ziemi i mający do wyżywienia nawet dziesięcioro dzieci. Wydajność upraw także była niska.
Pod koniec XIX wieku istniała tu jednoklasowa szkoła czterostopniowa, prowadzona przez dwóch nauczycieli. Poziom kształcenia był niski. Po I wojnie światowej utworzono siedmioklasową szkołę, jednakże wiele dzieci nie uczęszczało do niej z powodu braku odzieży i obuwia. Analfabetyzm nie był więc rzadkością. W czasie II wojny światowej wykształcenie kończyło się zazwyczaj na czterech klasach. Po wojnie, z powodu braku nauczycieli, naukę w Jodłówce zorganizowano dopiero od 1947 roku, a w Świebodnej od 1948 r. Dużą pomocą dla ludności była wówczas biblioteka parafialna prowadzona przez p. Helenę Barcińską.
Podczas II wojny światowej działania wojenne ominęły Jodłówkę, jednak jej mieszkańcy musieli oddawać okupantowi wysokie kontyngenty. Przekraczały one znacznie ich możliwości, dlatego też na przednówku panował głód, o czym informuje kronika parafialna. Czasy okupacji niemieckiej odczuwali wszyscy. Ponad 100 osób wywieziono na roboty do Niemiec, a za uroczyste nabożeństwo w kościele groziła śmierć. Poza tym od 1943 roku narastał konflikt narodowościowy, który był skutkiem celowej polityki z zewnątrz. Dochodziło do wielu tragedii i objawów nienawiści. Należy zaznaczyć, że przez wiele dziesiątków lat społeczność Jodłówki żyła w zgodzie i harmonii.
Po wojnie wielu mieszkańców Jodłówki wyjechało na ziemie zachodnie oraz za granicę. Ci, którzy pozostali, podjęli pracę na roli. Wraz ze wzrostem uprzemysłowienia pobliskich miasteczek, część mieszkańców rozpoczęła pracę w zakładach przemysłowych, zwłaszcza w Jarosławiu. Nadal jednak głównym zajęciem miejscowej ludności jest rolnictwo.